poniedziałek, 21 listopada 2011

Żeby było szykownie i kobieco zakładamy sukienkę:)


Mam w swojej szafie sukienki idealne jednak ta do tych się nie zalicza. Dostałam ją od mamy :*, która wie co w trawie piszczy aczkolwiek zakładam ja tylko wtedy gdy już nie mam żadnych kreatywnych pomysłów i czasu. Powody: po pierwsze jest ciemna, ja mam ciemne włosy i oczy co powoduje że zlewam się w jeden wielki prostokąt :p no wielki to może nie, bo przy moim wzroście 162 to przesada :)

Po drugie, nie da się jej wystylizować na różne okazje jest to sukienka tylko na wieczorna imprezę. Czasami gdy nie mam czasu lubię zmienić wygodne buty na szpilki torbę na kopertówkę a błyszczyk zastąpić czerwona szminka. Z tą sukienką się tak nie da.


Szukając podobnego modelu natknęłam się na ten z asos. Zakładki na biodrach i opaśnica, która nadaje kobiecości każdej sylwetce.


Jednak wśród tych wszystkich ,,wad" bo tak naprawdę to nie wady tylko moje wyimaginowane, ekonomiczne podejście do ubrań. są też plusy. Nie zastanawiam się nad dodatkami gdy ja zakładam (bo w moim odczuciu jest wyzywająca) Nie martwię się o kolor paznokci czy butów bo tak naprawdę wszytko pasuje. Reasumując, sukienka idealna na wyjście o którym dowiedziałam się 15 min przed odjazdem ostatniego autobusu :)



PS. Nie mam dobrych zdjęć bo mój dobry fotograf jest w Polsce :( Po powrocie do domu jakość się poprawi :)

2 komentarze:

  1. Marti! co Ty opowiadasz?
    Czarna ramoneska z ćwiekami, szpileczki, kucyk i idziesz na impreze.

    pozdrawiaaaaaamm.

    OdpowiedzUsuń
  2. Styl stylowi nie równy ... chociaż w moim przypadku może zmienić się szybko więc kiedyś spróbuję :p

    OdpowiedzUsuń