niedziela, 29 lipca 2012
Vogue inspirations ...
W tym czasopiśmie nie ma mowy o błędach. Jest to ewidentnie biblia mody a już na pewno wyrocznia tego co i kto jest w danym momencie na topie. Być na okładce Vogue modelce to jak zdobyć Mount Everest alpiniście. Dostać stypendium na projektowanie swoich ubrań, które Vogue przyznaje najwybitniejszym kandydatom wygrywającym eliminacje to jak szóstka w TOTO LOTKA. Dla laika to jedynie droga, gruba, gazeta ze zdjęciami. Dla fascynata mody, to miliony kreacji od najlepszych projektantów, tysiące inspiracji i setki nowych marzeń:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz