czwartek, 12 lipca 2012

Problem nr II

SŁOŃCE - to największy problem. Jeden dzień bez dobrego filtra i mamy tydzień okładania się jogurtami, śmietanami i innymi substancjami łagodzącymi poparzenia. Słońce na Majorce tylko pozornie grzeje tak jak ,,nasze". Wiatr, wilgotne powietrze maskuje diabelskie oblicze słonecznych promieni. Dlatego też filtr nr 5 wsadziłam z powrotem do walizki i zakupiłam nowy 30! Gdybym była bardzie zapobiegliwa kupiłabym krem z ochroną przed UV w Polsce i zapłaciłabym 20 zł a tu musiałam zapłacić 13 Euro. To kolejny problem z jakim się zmagam podczas podróżowania. Ceny za kosmetyki, leki. Warto zapakować całą kosmetyczkę i apteczkę mimo tego że moglibyśmy zamiast tego wsadzić najpiękniejsze buty, które ważyły by pewnie tyle samo co szampon i odżywka jednak buty można kupić w takiej samej cenie co kosmetyki wiec warto rozpatrzeć co się bardziej opłaca:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz